czwartek, 19 stycznia 2017

A, B, C, H -paznokciowe abecadło.


Kiedy nasze paznokcie stają się kruche i łamliwe często zaczynamy panikować. Biegniemy do apteki i wykupujemy wszystkie dostępne suplementy diety. Po drodze zahaczamy jeszcze o drogerię w której uzbrajamy się w siatkę po brzegi wypchaną odżywkami i innymi specyfikami.
Zapominamy, że często wystarczy jedynie modyfikacja naszej codziennej diety żebyśmy mogły cieszyć się zdrowymi i zadbanymi paznokciami, będącymi naszą codzienną wizytówką.
Po pierwsze musimy działać kompleksowo na początek usuwając z naszego jadłospisu żywność wysoko przetworzoną, słodycze i potrawy smażone. Zawierają one bowiem toksyny uszkadzające strukturę włosów i paznokci, Warto także ograniczyć mocną kawę i herbatę, które wypłukują z naszego organizmu witaminy, niezbędne w procesach przyswajania minerałów. Pomocne jest natomiast picie minimum 1,5 litra wody dziennie.
Po drugie musimy uzupełnić podstawowe mikro i makroelementy wzmacniające nasze paznokcie: krzem, cynk, magnez, witaminy A, C, H, witaminy z grupy B, wapń, żelazo, białko.
Wapń – gdy mamy problem z niedoborem wapnia w organizmie nasze paznokcie nie mają dobrego budulca, przez co stają się kruche i łamliwe, często zaczynają się rozdwajać. niedostateczna Wapń możemy znaleźć w nabiale, ciemno zielonych warzywach i roślinach strączkowych.
Białko –znajdziemy je głównie w nabiale, drobiu, jajkach i roślinach strączkowych. Białko zwierzęce zawiera wszystkie niezbędne aminokwasy, nawet egzogenne, czyli takie, których organizm nie potrafi wytwarzać ani magazynować, dlatego trzeba je dostarczać każdego dnia. Kluczowe znaczenie ma keratyna -białko budujące włosy i płytkę paznokci.
Żelazo –utwardza nam strukturę paznokcia i sprawia, że stają się one mocne. Niedobory żelaza możemy zaobserwować przez pojawienie się na naszych paznokciach podłużnych rowków. Dostarczymy go sobie wzbogacając naszą dietę o czerwone mięso i zielone warzywa takie jak: szpinak, szparagi, brokuły i zielony groszek.
Witamina A -wzmaga produkcję keratyny, która jest głównym budulcem włosów i paznokci. W naszym organizmie w witaminę A przekształca się beta-karoten, który znajdziemy w warzywach o kolorze pomarańczowym i zielonym: pomidorach, brokułach, sałacie i marchwi. Niedobór witaminy A w naszym organizmie uzupełnimy również spożywając suszone morele, żółtka jaj, pełnotłuste mleko, tłuste morskie ryby i tran.
Witaminy z grupy B -aby dostarczyć tych witamin, spożywaj produkty, takie jak: ziemniaki, banany, mleko, sery i drożdże.  
Witamina B5 (kwas pantotenowy), odpowiada za właściwe nawilżenie włosów i paznokci, bierze udział w regeneracji komórek skóry i błon śluzowych. Duże ilości tej witaminy znajdują się w produktach spożywczych pochodzenia zwierzęcego. Nie wahajmy się sięgnąć po wątróbkę z kurczaka i tłuste ryby.  
Na szczególną uwagę zasługuje również witamina B3 zwana też witaminą PP albo niacyną. Jej głównym źródłem są drożdże, orzeszki ziemne i otręby pszenne. Niacynę możemy znaleźć również w rybach morskich - zwłaszcza wędzonej makreli.
Witamina C –ma działanie wzmacniające na płytkę paznokcia, oraz antybakteryjne, dzięki czemu zapobiega powstawaniu ewentualnych stanów zapalnych w obrębie wałów paznokciowych. Witamina ta zwiększa również przyswajanie przez nasz organizm żelaza, które również wzmacnia nasze paznokcie. Doskonałym źródłem witaminy C są owoce cytrusowe, kiwi, melony, ananasy, jak i rodzime owoce jagodowe (porzeczki, truskawki, jagody).  
Witamina H –(czyli inaczej biotyna) jest szczególnie polecana w przypadku paznokci kruchych i łamliwych. W celu dostarczenia organizmowi witaminy H jedzmy orzechy, wątróbkę, grzyby, marchewkę, szpinak, pomidory, żółtka jaj, sery oraz sardynki. Jest ona syntetyzowana przez naszą florę jelitową, więc przyjmowanie niektórych antybiotyków może prowadzić do niedoborów biotyny. Wtedy  koniecznym może okazać się uzupełnienie codziennej diety w suplement biotyny, ponieważ jej dawki występujące w pokarmach mogą być niewystarczalne.
Magnez, cynk i krzem – mają działanie pobudzające i odżywcze, wspomagają wzrost naturalnej płytki paznokcia. Aby dostarczyć ich organizmowi, zacznij częściej spożywać żelatynę, orzechy, migdały, pestki dyni i słonecznika. Jedz rzodkiewkę, kalarepę i seler, oraz pij herbatkę ze skrzypu polnego.
Niedobór cynku (który bierze udział w wytwarzaniu białka, zapewniając prawidłowy wzrost naszych paznokci) może również stać się przyczyną powstawania białych plamek na płytce paznokciowej. Jeśli zaobserwowałaś pojawienie się ich na twoich paznokciach natychmiast sięgnij produkty pełnoziarniste, płatki owsiane, siemię lniane i rodzynki.
Należy jednak pamiętać, że wszystkie dostarczane przez nas do organizmu mikro i makroelementy nie zastąpią nam odpowiedniej pielęgnacji zarówno samych paznokci, jak i całych dłoni. Musimy działać również od zewnątrz dbając o odpowiednie nawilżanie skóry dłoni, skórek wokół paznokci i natłuszczanie płytki paznokciowej.

poniedziałek, 9 stycznia 2017

Karnawałowy manicure

W okresie karnawału każda z nas chce błyszczeć. Dotyczy to również naszych paznokci jako dopełnienia karnawałowej stylizacji. Ja w tym roku postawiłam jednak na kolor. Jako dopełnienie małej czarnej która niezawodnie od lat zajmuje topowe miejsce w mojej imprezowej garderobie wybrałam czarno -różowe paznokcie.
Testowałam nowo zakupione w Nails Company:
1. Żel w pędzelku -brush it gel w kolorze mars pink.
2. Lakier hybrydowy -crazy color.
Obydwa bardzo ładnie napigmentowane i dobrze kryjące.
Wbrew pozorom najwięcej problemu sprawiło mi znalezienie czarnego lakieru o dobrym kryciu i nasyconym kolorze. Użyłam czarnego paint gelu z firmy Indygo.
Teraz jeszcze tylko intensywnie różowa szminka na usta i można ruszać na karnawałową impreze.


Bezpieczny manicure - czyli kilka prostych zasadach w zawodzie stylisty paznokci.

O tym ze dłonie są siedliskiem rożnych drobnoustrojów, przy ich użyciu możemy przenosić wiele bakterii i wirusów i grzybów powodujących poważne choroby wie chyba każdy .... ale nie mam na celu tu nikogo straszyć ;) Okazuje się bowiem, ze przy zachowaniu podstawowych zasad higieny zabieg manicure można uznać za bardzo bezpieczny. Na co wiec należy zwrócić uwagę - wybierając gabinet kosmetyczny w którym oddamy kosmetyczce swoje dłonie ? To bardzo proste. W kilku krokach postaram się przedstawić dosłownie pare jasnych zasad - dzięki którym możesz spokojnie usiąść i oddać się przyjemności wykonania profesjonalnego manicure ;) Zacznijmy - wchodzimy do gabinetu, pierwsze na co zwracamy uwagę to ogólna czystość: nie zakurzona lampa, czyste biurko, zadbane pojemniki, a podkładka pod dłoń zabezpieczona jednorazowym ręcznikiem. Pierwsze wrażenie jest niezwykle ważne. Jeżeli Iuz na tym etapie cokolwiek budzi w nas jakiekolwiek zastrzeżenia - to bierzmy nogi za pas... i poszukajmy miejsca w którym poczujemy się na prawdę bezpiecznie. Prawdziwego specjalistę poznasz po tym że zanim podejmie się pracy założy jednorazowe rękawiczki a następnie zdezynfekuje swoje dłonie jak rownież klientki. Tu w tym miejscu powinna się odbyć wstępna ocena dłoni klientki i wykluczenie ewentualnych przeciwwskazań do wykonania zabiegu. Jeżeli na tym etapie nic nie budzi naszych zastrzeżeń.. możesz juz odetchnąć z ulga i wygodnie się rozsiąść na fotelu. Jednak .. diabeł tkwi w szczegółach. Zatem ostatnim z elementów na które warto zwrócić uwagę jest higiena narzędzi. Na szczęście dla wszystkich większość narzędzi i materiałów, które wykorzystujemy w pracy manicurzystki jest jednorazowego użytku i takie właśnie są najbezpieczniejsze w użyciu. Zalicza się do nich pilniki papierowe, waciki, serwety podkładowe, ręczniki papierowe, nakładki ścierne na frezy. Obecnie najczęściej wykonywany manicure frezarkowy zapewnia chyba najwyższy poziom bezpieczeństwa. O ile oczywiście nakładka na frez używana jest jednorazowo. Największym problemem są narzędzia wielokrotnego użytku. Jako że jednym z elementów wykonania manicure jest usunięcie skórek, ponieważ zabieg ten może powodować przerwanie ciągłości tkanki. I jest to w zasadzie najgroźniejszy moment wykonania manicure. Najpopularniejszym narzędziem do usuwania skorek sa oczywiscie wykonane najcześciej ze stali nierdzewnej - cążki. Jeżeli kosmetyczka używa cążek, warto zwrócić uwagę na sposób ich sterylizacji. Powinna wyjmować je z jednorazowego opakowania, w które wkładane sa za każdym razem kiedy poddawane sa sterylizacji w autoklawie. Pozostałe produkty takie jak użyte pilniki powinny być wyrzucane po użyciu. I to by było na tyle ;) Jak widać przestrzeganie higieny w zawodzie manicurzystki jest wbrew pozorom bardzo proste i wcale nie jest taki straszne jak się wydaje. Trzeba pamiętać o pewnych zasadach i wystarczy iż kosmetyczka zdusi w sobie chęć pozornej oszczędności. W efekcie zabieg manicure, który jest chyba najpopularniejszym zabiegiem jaki wykonujemy jest na prawdę bezpieczny i nie powoduje żadnych powikłań.

W naszym gabinecie na kazda klientkę czekają jedynie jednorazowe materiały

niedziela, 8 stycznia 2017

Czerwone paznokcie

Jak dla mnie czerwień na paznokciach jest ponadczasowa.
Zawsze kiedy nie mam pomysłu na to jak pomalować moje paznokcie wybieram czerwony manicure. Sprawdza się zarówno w wydaniu na codzień jak i na wielkie wyjścia.
Czerwone paznokcie zrobiłam sobie właśnie na minione Święta Bożego Narodzenia.
Nie chciałam jednak by mój manicure był tak oczywisty, więc tym razem postawiłam na matowe wykończenie. Użyłam topu matt effect z firmy Indygo. Jestem z niego bardzo zadowolona. Jedyny jego minus jest taki, że jest dość gęsty.
Żeby na moje paznokcie dodać jakiś połyskujący świąteczny akcent wykorzystałam folię transferową. Najpierw wycięłam z niej dwa trójkąty, które odbiłam na środkowych palcach. Wymagało to dużej precyzji. Musiałam uważać, żeby nie odbić przy okazji moich linii papilarnych na reszcie paznokcia. Do pomocy użyłam drewnianego patyczka. Na palcach serdecznych na całości odbiłam folię transferową jako zwieńczenie mojego manikiuru.
Ja osobiście zakochałam się w tym połączeniu mat&błysk. A wy?

sobota, 7 stycznia 2017

Odspajanie lakieru hybrydowego od naturalnej płytki paznokcia.

Dlaczego niektórym lakier hybrydowy na naturalnej płytce paznokcia trzyma się do czasu aż go sami nie ściągną, a innym zaczyna się łuszczyć już na następny dzień po nałożeniu go?
W czym tkwi sekret trwałości manicure hybrydowego?
Niektórzy tak jak ja mają bardzo tłustą naturalną płytkę paznokcia i niestety ale nawet przy bardzo dokładnym i precyzyjnym jej zmatowieniu nie będą mogli długo cieszyć się trwałością swojego manikiuru. Wtedy jedynym sposobem na oszukanie natury pozostaje pokrycie naturalnej płytki cienką warstwą żelu przed pomalowaniem jej lakierem hybrydowym. U mnie to rozwiązanie sprawdza się w stu procentach.
W pozostałych przypadkach przy zachowaniu podstawowych zasad powinniśmy przez długie tygodnie cieszyć się idealnym wyglądem naszych paznokci.
1. Po wykonaniu klasycznego manicure biologicznego polegającego na odsunięciu patyczkiem skórek i nadaniu pilnikiem kształtu paznokciom należy dokładnie zmatowić całą płytkę paznokcia blokiem polerskim. Kluczowe jest tu słowo dokładnie. Nie wystarczy zmatowienie samego środka paznokcia. Newralgicznym punktem jest płytka w pobliżu wałów paznokciowych. Zwykle w tym miejscu jest bardziej tłusta. Niedokładne zmatowienie jej może skutkować tym, że pod lakier bardzo szybko dostanie się powietrze i lakier zacznie się odspajać. Spokojnie. Blok polerski jest zwykle na tyle miękki, że można go wygiąć w palcach w łuk aby jeszcze dokładniej dojechać nim do wałów paznokciowych.
2. Po zmatowieniu paznokci i otrzepaniu z nich pyłu miękką szczoteczką należy przetrzeć paznokcie Cleanerem. Tą czynność również należy wykonać bardzo dokładnie szczególną uwagę poświęcając okolicą wałów paznokciowych. Cleaner to płyn na bazie alkoholu który odtłuszcza nam paznokcie.
3. Na tak przygotowaną płytkę możemy nałożyć Primer. Primery dzielą się na kwasowe i bezkwasowe. Zadaniem każdego z nich jest zwiększenie przyczepności naturalnej płytki paznokcia, odtłuszczenia i odkwaszenia jej. Ja używam Primera kwasowego (acid primer) z firmy Indygo. Przy stosowaniu Primera najważniejszy jest umiar. Przed nałożeniem produktu na paznokcie odsączam pędzelek na waciku a następnie dosłownie dotykam paznokcia w kilku miejscach pędzelkiem. Przed przystąpieniem do dalszej stylizacji musimy poczekać aż Primer odparuje. W tym celu można włożyć paznokcie dosłownie na kilka sekund do lampy.
4. Na Primer nakładamy bazę i jest to bardzo ważny element. Rozumiem że na początek nikt nie chce inwestować w drogie produkty renomowanych firm. Moim zdaniem jednak w bazę warto zainwestować. O ile lakiery możemy zamówić tańsze to na bazie nie należy oszczędzać. Ja pracuję na dwóch bazach. Jedna z nich to Perfect Base z Indygo niestety nie za dobrze utwardzała się w lampie LED więc wybrałam Base Ultra Strong z Nails Company. Zarówno przy jednej jak i przy drugiej bazie również należy zachować umiar. Nie możemy tworzyć na paznokciach tafli. Dobrze odsączonym pędzelkiem delikatnie wcieram bazę w płytkę paznokcia nie dojeżdżając do samych skórek. Baza w lampie zawsze delikatnie się rozpręży a jeśli zalejemy nią skórki to później lakier może po niej spłynąć. Bazę utwardzam w lampie LED w czasie 60 sekund. Bazę z Nails Company przecieram na koniec Cleanerem. Baza z Indygo tego nie wymaga.
5. Na bazę mogę już spokojnie nakładać lakier hybrydowy w wybranym kolorze. Ważne jest aby nakładać cienkie warstwy i każdą z nich utwardzać w lampie (ja utwardzam w lampie LED w czasie 60 sekund). Najważniejsze jest zamknięcie wolnego brzegu i pomalowanie go dokładnie lakierem. To również zabezpieczy nas przed odspajaniem hybrydy.
6. Po pomalowaniu paznokci pokrywamy je w całości top coatem. Uważam, że również w top coat należy zainwestować. Polecam produkty z firmy Indygo lub Nails Company. Top coat utwardzam w lampie LED 60 sekund. Na koniec przecieram gotowe paznokcie Cleanerem, chyba, że top coat nie ma warstwy dyspersyjnej i nie wymaga od nas przemywania.
Mam nadzieję, że po zastosowaniu tych kilku zasad będziecie się cieszyć swoim manicure hybrydowym przez długie dni.
Zapraszamy również na manicure do naszego salonu. Można znaleźć nas na facebooku @nailsbooster.

Lata 80 na paznokciach

Kiedy dowiedziałam się, że moi znajomi organizują sylwestra w klimacie lat 80 nie mogłam się nie ucieszyć. Od zawsze kochałam ten szalony i przesycony kolorem styl. Doskonale wiedziałam więc, że szukając przebrania idealnego na ten wieczór muszę postawić na intensywny kolor, charakterystyczny i mocny makijaż (koniecznie z różem na policzkach), plastikową (nieco tandetną) biżuterię oraz mocno natapirowaną fryzurę.
Zwieńczeniem mojego dzieła miały pomalowane specjalnie na ten wieczór paznokcie.
Kolory jakie wybrałam do mojej stylizacji to róż i fiolet.
Z mojej kolekcji lakierów hybrydowych wybrałam:
1. fiolet -Very berry z firmy Indygo
2. róż -Macarena z firmy Indygo
3. szary
Szarość zastosowałam na trzech paznokciach. Kolor ten użyłam tylko jako podkład pod srebrny pyłek. Potrzebowałam warstwy dyspersyjnej lakieru, żeby móc pokryć go pyłkiem.
Cztery paznokcie pokryłam kolorem Very Berry a trzy Macarena. Mój manicure musiał być wykonany w wersji "na bogato".
Dla zwieńczenia efektu wykorzystałam nowość z firmy Nails Company pyłek efekt syrenki w kolorze różowym. Pokryłam nim dwa paznokcie. (Jeden w kolorze Very Berry i jeden w kolorze Macarena).
Na pozostałe paznokcie zastosowałam produkt firmy Indygo lakier hybrydowy Solaris. Jest to różowo -fioletowa mgiełka nakładana na uprzednio utwardzony w lampie kolor. Doskonała alternatywa dla pyłków. Daje nam niepowtarzalny effekt dzięki zawartości subtelnych drobinek i nie brudzi przy nakładaniu tak jak efekty w postaci pyłków. Solaris effect nadał głębi kolorowi Very Berry, a Macarenie nieco subtelnego połysku.
Muszę przyznać, że moje paznokcie nie pozostały niezauważone na sylwestrowej imprezie.